Dłużnik milczy – co zrobić, gdy nie odbiera i nie odpisuje?

Jak reagować, gdy dłużnik milczy? Konkretne kroki i narzędzia





Dłużnik milczy. I co teraz?

Jeśli prowadzisz firmę i klient przestał odpowiadać – nie panikuj, ale też nie zwlekaj.

W tym artykule pokażemy Ci, co możesz zrobić krok po kroku, żeby odzyskać należność od milczącego dłużnika – nawet bez pomocy sądu.

Nie musisz znać prawa. Nie musisz się tłumaczyć.

Wystarczy, że wiesz, że Ci się należy. My pomożemy zadbać o resztę.





Dlaczego dłużnik nie odpowiada?

Cisza ze strony kontrahenta to częściej strategia niż przypadek. Oto najczęstsze powody:

  • Unika rozmowy, bo się boi – wie, że zalega, ale nie ma pieniędzy albo pomysłu, jak się dogadać.

  • Testuje Twoją cierpliwość – „może zapomni”, „może odpuści”.

  • Ma zbyt wiele spraw na głowie – Twój mail zniknął w morzu innych.

  • Nie traktuje Cię poważnie – bo nie zareagowałeś wcześniej, bo nie straszysz sądem, bo nie masz adwokata.

To nie oznacza, że jesteś bez szans. Ale oznacza jedno: im szybciej zareagujesz, tym lepiej.





Jak reagować, gdy dłużnik milczy?

Po pierwsze – zachowaj spokój.

Nie strasz sądem w pierwszym mailu. Ale też nie pisz po raz trzeci „przypominam uprzejmie”.

Potrzebujesz strategii:

  • Jasna komunikacja: „Oczekuję odpowiedzi do [data]. Jeśli nie otrzymam, podejmuję kolejne kroki.”

  • Zmienny ton: zacznij spokojnie, ale stanowczo. Potem wprowadź element presji (np. wpis do rejestru dłużników).

  • Konsekwencja: nie wysyłaj wiadomości co 3 dni. Wysyłaj raz – konkretnie. Potem działaj.





Krok po kroku – co możesz zrobić jako wierzyciel?





1. Przypomnienie z konkretnym terminem

Pierwszy mail/wiadomość nie musi brzmieć jak pozew, ale nie może być niejasny.

👉 Pisz wprost, np.:

„Proszę o zapłatę faktury nr 123 na kwotę X zł do dnia XX.XX. W razie braku kontaktu przekażę sprawę do windykacji.”

To działa lepiej niż „chciałbym przypomnieć”.





2. Profesjonalne wezwanie do zapłaty

Jeśli dłużnik nie reaguje na przypomnienie – czas na oficjalne wezwanie.

Możesz napisać je sam, ale lepiej, jeśli wyśle je ktoś, kto wie, jak zadziałać.

Dlaczego?

  • Bo pismo podpisane przez prawnika traktuje się poważniej.

  • Bo można od razu doliczyć odsetki i 40 euro rekompensaty (to działa).

  • Bo od tego momentu masz dokument, że próbowałeś polubownie – to się przyda w sądzie (jeśli do niego dojdzie).





3. Windykacja miękka bez sądu – LawHub

To moment, w którym działamy my.

👉 Kontaktujemy się z Twoim dłużnikiem osobiście – nie automatem.

👉 Dzwonimy, rozmawiamy, ustalamy, czy dłużnik nie może zapłacić, czy nie chce.

👉 Proponujemy ugodę, rozłożenie na raty, umorzenie odsetek za szybką płatność.

Nie grozimy – tylko działamy.

Z szacunkiem, ale skutecznie.





4. Presja pozasądowa

Jeśli dłużnik dalej nie reaguje, możesz:

  • Zgłosić go do bazy dłużników (KRD, BIG) – to mocny sygnał ostrzegawczy dla przyszłych kontrahentów.

  • Wystawić wierzytelność na giełdzie długów – dłużnik nie lubi, jak ktoś inny dowiaduje się o jego zaległościach.

  • Zlecić ostatnie wezwanie z kancelarii – np. z informacją o gotowym pozwie do e-sądu.

Czasem wystarczy jedno z tych działań, żeby nagle... telefon się odezwał.





Kiedy sprawa dojrzała do sądu?

Nie wszystko da się załatwić polubownie.

Do sądu warto iść, gdy:

  • minęły 2–3 etapy kontaktu i nic się nie zmienia

  • dłużnik zaprzecza, że coś jest winien (a masz dowody)

  • należność jest duża, a milczenie ewidentnie celowe

Wtedy pomagamy Ci też w tej części. Ale dopiero wtedy. Bo często nie trzeba.





Co dalej?

Jeśli Twój dłużnik milczy – nie trać czasu.

Im szybciej zareagujesz, tym większa szansa, że pieniądze wrócą do Ciebie, a nie znikną w tabelce „straty”.

Zgłoś sprawę do nas.

Nie musisz znać przepisów. Nie musisz pisać pism.

Po prostu załącz fakturę i daj nam działać.

👉 Kliknij tutaj, żeby zgłosić sprawę


LawHub – prawo, które działa w Twoim imieniu.

Previous
Previous

Zlecasz windykację? Uważaj na te 3 pułapki

Next
Next

Skuteczne wezwanie do zapłaty – co i jak napisać?