Jak odzyskaliśmy pieniądze niemieckiego przedsiębiorcy oszukanego przez polskiego producenta
Niemiecki właściciel firmy z branży automotive zapłacił kilka tysięcy euro za towar, którego nigdy nie otrzymał. Nie miał umowy, był spoza Polski i nie wiedział, co robić. W LawHub pokazaliśmy mu, że nawet bez kontaktu z dłużnikiem można wygrać – skutecznie, legalnie i zdalnie.
Kiedy nie masz umowy, a towaru nie widać – klasyczny problem w handlu międzynarodowym
To miało być proste zlecenie. Niemiecki przedsiębiorca znalazł w sieci polskiego producenta przekładni do maszyn rolniczych. Strona wyglądała solidnie – zdjęcia zakładu, dane kontaktowe, profesjonalna prezentacja. Zatelefonował, ustalili warunki, dostał fakturę i zapłacił.
Towar miał być gotowy po 45 dniach.
Producent kontaktował się jeszcze kilka razy – najpierw przesuwał termin, potem zamilkł. Klient został z niczym: bez produktu, bez umowy, z jedną fakturą i potwierdzeniem przelewu.
Nie wiedział, gdzie zacząć. Polski rynek był mu obcy. Sąd? Policja? A może nic się nie da zrobić?
Co zrobiliśmy w LawHub?
1. Przejęcie sprawy bez formalności
Właściciel firmy skontaktował się z niemiecką agencją windykacyjną, która znała nasz zespół. Po kilku wiadomościach e-mail i szybkiej wideorozmowie podpisaliśmy z klientem umowę oraz pełnomocnictwo. Wszystko zdalnie, bez tłumaczeń przysięgłych, bez papierologii.
Dla klienta: zero biegania po urzędach. Dla nas: zielone światło do działania.
2. Biały wywiad i ocena sytuacji
Zaczęliśmy od rozpoznania dłużnika:
sprawdziliśmy powiązania właścicielskie,
przeanalizowaliśmy majątek,
zbadaliśmy, czy firma nadal funkcjonuje i czy są widoki na ściągalność.
Ocena była jasna: droga polubowna raczej nie przyniesie efektu, ale sądowa – jak najbardziej.
3. Pozew i komornik – wszystko bez udziału klienta
Choć nie było umowy, mieliśmy fakturę i potwierdzenie przelewu – to wystarczyło.
Przygotowaliśmy pozew w trybie uproszczonym. Wybraliśmy sąd właściwy dla siedziby dłużnika. Dzięki doświadczeniu wiedzieliśmy, jak napisać pozew tak, by uniknąć niepotrzebnych opóźnień.
Sąd wydał nakaz zapłaty. A my – zanim dłużnik zdążył zareagować – przekazaliśmy sprawę do komornika. Dłużnik nie miał już gdzie uciec. Przymusowe zaspokojenie nastąpiło w ciągu kilku tygodni.
Czego nauczył się nasz klient?
Że brak pisemnej umowy to nie koniec świata.
Że sądy w Polsce działają – jeśli wie się, jak do nich podejść.
Że można dochodzić swoich praw zdalnie, bez znajomości języka i przepisów.
Dodatkowo pokazaliśmy mu, jak zabezpieczać się w przyszłości:
jak archiwizować korespondencję,
co zawsze mieć na piśmie,
jak sprawdzać partnerów biznesowych przed transakcją.
Jak zabezpieczyć się przed oszustwem?
Z doświadczenia wiemy, że najwięcej problemów wynika z trzech rzeczy:
Ustaleń telefonicznych bez potwierdzenia e-mailowego.
Braku pisemnej umowy – nawet najprostszej.
Braku wiedzy, jak działa prawo w kraju kontrahenta.
Dlatego dla naszych klientów przygotowaliśmy:
wzory prostych umów,
listę kontrolną do weryfikacji partnera,
wsparcie w języku niemieckim, angielskim i ukraińskim.
Dla kogo jest ta historia?
Ta historia jest dla Ciebie, jeśli:
prowadzisz firmę poza Polską,
masz klientów lub dostawców w Polsce,
boisz się, że „bez umowy nic nie zrobisz”,
nie chcesz tracić czasu na nieznane procedury.
Co dalej?
Jeśli Twój kontrahent z Polski nie wywiązał się z umowy albo zniknął po przelewie – nie czekaj. W LawHub wiemy, co zrobić.
Zgłoś sprawę przez formularz → lawhub.pl/windykacja
Działamy zdalnie, skutecznie i po ludzku. Bez żargonu. Bez czekania.
Masz pytania?
Napisz do nas – odpowiemy szybko i bez prawniczego żargonu.
LawHub – prawo, które działa w Twoim imieniu.